cloud
cloud
cloud
cloud
cloud
cloud

Temat: ,, Jak powstaje chleb?”

 

Dzisiaj dowiesz się skąd  się bierze chleb, jakie są etapy powstawania chleba i jak się go produkuje, dowiesz się dlaczego warto jeść chleb.

Czy wiesz skąd się bierze chleb?

 

https://www.youtube.com/watch?v=ywS5YL9m6pI

 

Z filmu dowiedziałeś się, że chleb powstaje z mąki, a mąka ze zboża, które wcześniej rolnik zasiał na polu.

 

„Jak powstaje chleb”? – oglądanie i opowiadanie historyjki   obrazkowej  Rodzic  zadaje pytania.:

  • Jak powstaje chleb?;
  • Jak do powstania chleba przyczynia się rolnik?;
  • Jak do powstania chleba przyczynia się młynarz?;
  • Jak do powstania chleba przyczynia się piekarz?;
  • Jaką rolę ma sprzedawca?;
  • Dlaczego chleb jest tak ważny dla człowieka? – symbol dostatku i życia.

 

Chleb – słuchanie opowiadania czytanego przez Rodzica.

 

Chleb Olga Masiuk

 

– Dlaczego kanapki wciąż się je z chlebem? – zapytała w poniedziałek Marta. – A z czym chciałabyś jeść? – Tomek się roześmiał. – Nie wiem, ale tylko chleb, chleb i chleb. „Czy kupiłeś chleb?”, „Nie mamy już chleba!” – Marta naśladowała zdania, które chyba każdemu dziecku były znane, bo wszystkie kiwały głowami. – Chleb ma duże znaczenie – powiedziała pani. – Nie tylko jako pokarm, ale także jako tradycja. Kiedyś wierzono, że piec do pieczenia chleba jest miejscem, które zamieszkują duchy opiekuńcze – krasne ludki, czyli krasnoludki, ładne ludziki. Jest jeszcze wiele wierzeń, które mają związek z chlebem. Ludzie od zawsze robili chleb, był podstawowym posiłkiem. Uważali go za święty. Na przykład nie kroili nożem pierwszego wyjętego z pieca bochenka, żeby nie zranić chleba. – Przecież chleb jest taki… zwykły – zdziwił się Staś. – Jest zwykły i niezwykły jednocześnie. – Pani się uśmiechnęła. W tym momencie weszła z kuchni pani Asia, niosąc jabłka w koszyku. – Upieczmy swój chleb! – wykrzyknęła Marysia na jej widok. – To nie jest takie proste. – Pani Asia spojrzała tak srogo, że wszystkich przeszedł dreszcz. – Będzie trwało wiele dni. Najpierw trzeba zrobić zakwas: trzeba mieć dobrą mąkę, a potem dosypywać ją i dolewać wodę każdego dnia, a po tygodniu powinien zrobić się zakwas. Ale mogę kupić taką mąkę i jeśli chcecie, jutro możemy zacząć robić chleb. Może się uda. – Dokończyła, o dziwo, bardzo łagodnie. Oczywiście, że chcieliśmy! Pani Asia powiedziała, że zakwas to taka podstawa chleba i jest dobry, kiedy w naczyniu, w którym powstaje, pojawiają się bąbelki. I rzeczywiście zaczęliśmy robić zakwas. Każdego dnia dolewaliśmy odrobinę wody i dosypywaliśmy mąkę. Było to bardzo proste, ale wyglądało na jakieś magiczne działanie. Wciąż ktoś zaglądał do kuchni, by sprawdzić, czy są już bąbelki, a nawet rodzice pytali panią Asię, jak się miewa nasz zakwas. Ja muszę przyznać, że w nocy też zakradałem się kilka razy, żeby nie przegapić tego momentu. Aż pewnego ranka Jacek wybiegł z kuchni, krzycząc: – Są! Są bąbelki! Polecieliśmy tam wszyscy. Pani Asia, która w normalnych okolicznościach wyrzuciłaby nas z kuchni z wielkim hukiem, teraz podsuwała każdemu pod nos zakwas do powąchania i cieszyła się, kiedy krzywiliśmy buzie. – Fuj! To jakieś kwaśne! – wykrzyknął Witek. – Z tego ma być chleb?!

– Jutro zrobimy zaczyn – powiedziała pani Asia. – Jeszcze dużo roboty przed nami. – Jak to?! – wykrzyknął  Tomek. – Znowu będziemy czekać? – Ale już teraz trochę krócej. Zaczyn będzie rósł kilka godzin. Ale to jutro, a teraz uciekajcie i nie przeszkadzajcie mi, muszę się zająć obiadem – wróciła dawna, sroga pani Asia. Następnego dnia zakwas wymieszaliśmy w wielkiej misce z wodą i mąką. I przykryliśmy ściereczką. – Będzie rosło kilka godzin, więc możecie iść się bawić – powiedziała pani Asia. Ale zabawy toczyły się niemrawo. Najpierw wszystkie jakoś tak same zaczęły się rozgrywać pod drzwiami kuchni, żeby co chwila można było włożyć tam głowę i zapytać o zaczyn. A w końcu przestaliśmy się bawić, bo nikt nie mógł się skupić, i siedzieliśmy po prostu pod drzwiami, czekając. Pani Asia miała już dość naszego chleba, bo, jak twierdziła, barykadujemy jej drzwi. Ale zaczyn rzeczywiście rósł. Pod koniec dnia wypełniał całą wielką miskę i niemal się wylewał. Wtedy pani Asia zawołała nas do kuchni. W miseczkach stały różne rzeczy – ziarna słonecznika i dyni, sezam i trochę rodzynek. Nasz zaczyn wylał się na wielki stół. Pani Asia znów dodała mąkę i wodę, i trochę soli. My mogliśmy z miseczek wsypać te różne rzeczy. Nie wiem dlaczego, ale byłem bardzo zdenerwowany, gdy wrzuciłem kilka rodzynek. – A jeśli się nie uda? – Jacek był przerażony. – To trudno, nie zawsze wszystko się udaje. – Pani Asia wzruszyła ramionami. Ale nikt jej nie uwierzył. Wiedzieliśmy, że jeśli się nie uda, w przedszkolu zapanuje smutek. Gdy chlebowe ciasto zostało wstawione do pieca, nikt z nas nie chciał opuścić kuchni. Siedzieliśmy, wpatrując się w okienko piekarnika. – Widzisz krasnoludki? – zapytał Staś. – Chyba tak – odpowiedziała Marta. Zaczęli się schodzić rodzice, bo skończyli już pracę, ale nikt z nas nie mógł opuścić kuchni, a pani Asia ogłosiła, że musi się piec jeszcze z pół godziny. Rodzice więc czekali w sali i czasem ktoś zaglądał do kuchni, w której cudownie pachniało. W końcu pani Asia wyciągnęła chleb. – Ale możemy zjeść dopiero jutro na śniadanie – powiedziała. – Musi porządnie ostygnąć. Wszystkie dzieci spojrzały na mnie w tej samej chwili. – Paku, musisz przysiąc, że go nie tkniesz przed nami – powiedział Jacek. – Albo pójdziesz z kimś z nas do domu. Więc przysiągłem, chociaż tak pachniało, że całą noc trudno mi było dotrzymać obietnicy. Rano pani Asia pokroiła grube pajdy. Siedzieliśmy w kuchni. Jacek wąchał swoją kromkę, a Marta wydłubywała ze swojej rodzynki. – Nazwiemy go „zaczekaj”. Zakwas, zaczyn i zaczekaj – powiedział Tomek.

– Może być, ale już nie czekajmy. I na „trzy, cztery” każdy z nas wgryzł się w swoją kromkę. Ale pyyycha!

 

Najlepsze obrazy na tablicy chleb (10) | Chleb, Zabawy edukacyjne ...

 

Pin on chleb

 

Jak powstaje chleb?" - Niepubliczne Przedszkole im. Marii ...

 

 

Rozmowa dotycząca treści opowiadania kierowana przez  Rodzica , który zadaje pytania:

O czym rozmawiały dzieci w przedszkolu?

Co pani mówiła na temat chleba, w co dawniej wierzyli ludzie, jak postępowali z chlebem?

Czy chleb jest zwykły, czy niezwykły?

Co postanowiły dzieci?

Kto im pomagał w przygotowaniu i upieczeniu chleba?

Czy cały ten proces trwał krótko, czy długo?

Jakich składników używały dzieci?

Jak pachniał zakwas?

Co dzieci dosypały na końcu, by chleb był smaczniejszy?

Czy warto było czekać – czy chleb wyszedł pyszny, smakował dzieciom?

 

„Produkty ze zboża” – pokaz różnych produktów pochodzących ze zboża, np. mąka, kasza jęczmienna, kasza manna, płatki kukurydziane i owsiane, kasza jaglana.

 

Gryczana, jaglana, canihua. Dlaczego warto jeść kasze?

 

Wiesz już, że do wypieku chleba potrzebna jest mąka. Mąki powstają głównie poprzez  zmielenie różnego rodzaju dojrzałego , suchego ziarna. Wykorzystuje je się na  co dzień w każdej kuchni. Jest bardzo dużo rodzajów mąki, a do najpopularniejszych należy:

 

– pszenna

– semolina

– orkiszowa

– jęczmienna

– żytnia

– owsiana

– ryżowa

– gryczana

– kukurydziana

– ziemniaczana

 

Myślę, że dowiedzieliście się już bardzo dużo na temat chleba i tego , co jest potrzebne aby taki chleb powstał.

A teraz zadanie dla całej rodziny : ,, Pieczemy chleb”- wspólne pieczenie chleba.

 

 

Po ciężkiej pracy czas na chwilę zabawy … zapraszam cię do wspólnych ćwiczeń i zabawy przy muzyce

 

 

 

Pewnie nie jeden raz słyszałeś, że chleb jest czymś wyjątkowym dla człowieka, że jego przygotowanie wymaga ciężkiej  pracy , że chleb należy szanować. Poproś rodziców  aby przeczytali ci bajkę pani Jolanty Horodeckiej- Wieczorek

 

Leżała raz kromka chleba
W szkolnym koszu od śmieci
I wzdychała pełna żalu,
Że ją wyrzuciły dzieci.

Aż tu nagle poza sobą
Jakieś szmery usłyszała.
A kiedy się odwróciła
Bułkę maślaną ujrzała.

– Nie rozpaczaj –rzekła bułka.
– Coś ci powiem w tajemnicy:
Musimy się stąd wydostać,
By się znaleźć na ulicy.

– Tam znajdziemy biednych ludzi,
Których widok nasz ucieszy,
Albo radość zapanuje
Pośród głodnej ptasiej rzeszy.

– A myślałam, że tu uschnę!
Rzekła kromka uśmiechnięta
– Chodźmy zatem szukać ludzi
Tych, co jedzą chleb od święta!

Na ulicy babcia z wnuczką
Ledwie z bułką chleb ujrzała
Kromkę z powagą podniosła
I ją z czcią pocałowała.

Ola widząc to spytała:
– Czemu babcia chleb całuje?
On na ziemi leżał brudny,
Jeszcze babcia się zatruje!

– Nie znasz, wnusiu, obyczaju,
Który zanikł w naszym kraju!
Dawniej chleba brakowało,
Więc tak się go szanowało.

Kiedy babcia chleb kruszyła
I ptaszynom go rzucała
Bułka Oli się skłoniła
I tak oto powiedziała:

– Proszę, też mnie pokrusz, Olu!
I na trawę rzuć wróbelkom
Sprawisz tym głodnym ptaszynom
Na śniadanie radość wielką.

– I też nigdy nie wyrzucaj
Chleba do kosza od śmieci!
Wpierw dokoła się rozejrzyj
Czy tam nie ma głodnych dzieci!

– Babcia bowiem miała rację,
Że należy chleb szanować,
A jak się go ma za dużo
Trzeba innym podarować!

 

Przepis na Kanapki dla dzieci - kruche babeczki - KatalogSmaków.pl

 



  • Jeżyki