Na podniebieniu górnym, tuż za górnymi siekaczami, jest tzw. wałek dziąsłowy. Taka odwrócona górka o pofałdowanych bokach. To miejsce, do którego język powinien być delikatnie przyssany, kiedy nic nie mówisz. Właściwie nie cały język, a jego czubek. Kształt całego języka określa się wtedy jako „kobra”. To prawidłowa pozycja języka.
Dlaczego akurat tam? Bo wtedy język zamyka jamę ustną, nie obciąża żuchwy (jak wtedy, kiedy leży na dnie jamy ustnej). Gdy trzymasz go na wałku dziąsłowym, automatycznie zamykasz usta i oddychasz nosem. Poza tym jesteś przygotowany/a do odruchowego połknięcia śliny w prawidłowy sposób. Bo, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie, połykasz ślinę co chwilkę.
Spróbuj położyć język luźno na dnie jamy ustnej, za dolnymi zębami. Czujesz, że automatycznie uchylasz usta? Że rodzi się pokusa, by oddychać „otwartą paszczą”?
Prawidłowa pozycja języka to „kobra”: czubek przyssany do wałka dziąsłowego za górnymi zębami. Czyli język spionizowany.
Czym się różni prawidłowe, „dorosłe” połykanie od niemowlęcego (infantylnego)? Przy prawidłowym połykaniu język ułożony w kształt kobry przesuwa kęs pokarmu lub płynu pod podniebieniem górnym, w stronę przełyku. Możesz się wtedy uśmiechnąć i picie nie wyleci ci z buzi. Mięśnie twarzy nie są specjalnie zaangażowane.
W czasie połykania niemowlęcego język leży na dnie jamy ustnej. Żeby przesunąć kęs pokarmu, napiera na dolne zęby, wypychając je. Policzki i wargi się napinają. Przy próbie uśmiechu picie wylatuje z buzi.