cloud
cloud
cloud
cloud
cloud
cloud

Witamy powracające ptaki

Cele ogólne: utrwalanie informacji o kierunkach wędrówek ptaków; wprowadzanie litery „g” na przykładzie wyrazu „globus”; rozwijanie kompetencji matematycznych przez stosowanie liczebników głównych i porządkowych*

 

 

  1. „Co to za ptaki?” – nazywanie ptaków odlatujących jesienią do ciepłych krajów i wracających wiosną. Najwcześniej przylatują skowronki, szpaki, bociany i pliszki. W kwietniu pojawiają się jaskółki i kukułki. Podział nazw  ptaków na sylaby. Oglądanie ilustracji w „Księdze zabaw z literami” str. 56, 57 oraz próby czytania podanego tekstu.*
  2. Oglądanie filmu, pt. „Wiosna – pierwsze oznaki w przyrodzie – nowy film edukacyjny dla dzieci po polsku – Abc Zabawa” (załącznik nr 1).
  3. „Szpacze wesele i ptasie trele” Stanisław Kraszewski – słuchanie opowiadania (załącznik nr 2). Wypowiedzi dzieci o wysłuchanym opowiadaniu: Jakie ptaki zostały zaproszone na wesele? Jakie ptaki przyleciały? Kogo szpaki nie zaprosiły i dlaczego? Co mówiły o sobie ptaki? Co mówiła o sobie kukułka? Za co ptaki nie lubią kukułek?*
  4. „Ptaki do gniazd” – zabawa ruchowa do piosenki „Idzie wiosna” sł. Jan Babicz, muz. Zbigniew Ciechan (z Tematu: Witaj wiosno 23.03). Na podłodze układamy gniazda (ze sznurka, wełny, itp.). Dzieci biegają przy piosence. Na hasło: Głodne ptaki! dzieci kucają i stukają o podłogę palcami 10 razy, głośno licząc, po czym ponownie biegają. Gdy muzyka cichnie dzieci chowają się do gniazd.*
  5. „G jak globus” – prezentacja litery w wyrazie. Wyklaskanie słowa „globus”, zgodnie z analizą sylabową. Oglądanie litery „G, g” oraz wymyślanie słów rozpoczynających się podaną głoską.*
  6. Praca z książką nr 3: karty pracy str. 32a, 32b, 33a.
    *Źródło: „Plac zabaw” przewodnik metodyczny, autorki: A. Idzikowska-Guzy, E. Janus

    Załącznik nr 1


    https://youtu.be/Wjo_Q1OYTmY



    Załącznik nr 2

    „Szpacze wesele i ptasie trele” Stanisław Kraszewski

    Ej, piękne to było wesele! Kiedy szpak Szpakowski żenił się z piękną szpaczanką zza rzeki, cały las huczał od plotek. Sroka przygadywała, że szpaczanka ma krzywe piórka w ogonie i jedną nóżkę bardziej. A pan młody dziób złamał w bójce o szpaczankę i teraz krzywo się uśmiecha, ale wiadomo – sroka to stara plotkarka i nikt jej nie uwierzy, dopóki nie zobaczy na własne oczy. Przez te jej plotki Szpakowie nie zaprosili sroki na wesele. Bo i po co? Prezentu państwu młodym nie przyniesie, a jeśli nawet, to kradziony. Bo sroka – nie dość, że plotkarka, to jeszcze złodziejka.

    Lista gości była długa i szeroka. Spisana na piasku rzecznym ptasimi pazurkami, zacierana przez wiatr i fale rzeki. A kiedy stary bóbr przeciągnął po piasku pęk gałązek wierzbowych, to już nikt nie wiedział, kto był zaproszony a kto nie. Ale najważniejsze, że jacyś goście przyszli, a raczej przylecieli na skrzydłach.

    Wielki zlot gości weselnych rozpoczął się od samego rana, od słowików i skowronków. Wcześnie zawitał gość honorowy i kuzyn Szpakowskiego, szpak Mądrak. Bociany i jaskółki odsypiały długą i męczącą podróż z Afryki.

    − Moim słońcem jest księżyc, dniem noc – powiedziała sowa. Sowa mądra głowa, ale światła nie lubi. Kukułka spóźniła się na wesele, przyleciała zdyszana i  wszystkim wmawiała, że szukała miejsca na gniazdo. Czy kto widział kiedyś kukułcze gniazdo?

    Kiedy państwo młodzi zaświergotali do siebie radośnie i  zaczęli wić wspólne gniazdko, rozpoczęły się ptasie trele.

    Pierwszy – szpak, zaczął tak:

    − Weselisko miały szpaki, zaprosiły różne ptaki! Oj, tak, tak! A potem jaskółki:

    − Gdy jaskółki się zjawiły, piękną wiosnę wywróżyły! Wit, wit, wit!

    Po jaskółkach bociany:

    − Przyleciały też bociany, na weselu dalej w tany! Kle, kle, kle!

    − Tańczy bocian z bocianową, podskakują sobie zdrowo!

    − Nie podskakuj, kiedyś słaby, zbieraj siły swe na żaby!

    − Nie na żaby, lecz na dziatki, bo czekają na nie matki!

    A gdy kukułka przyleciała spóźniona, ptaki jej przygadywały:

    − A kukułka się spóźniała, do gniazd jajka podrzucała!

    A na to kukułka:

    − Miałabym kukułcze stadko, lecz nie jestem dobrą matką! Ku, ku!

    A na to ptaki:

    − Ani w gnieździe, ni przy garze, bo najlepiej jest w zegarze!

    I znowu kukułka:

    − Lepsza matka, gdy przybrana, oj da dana, aż do rana!

    I ptaki:

    − Dobre chęci, marne skutki, gdy kukułcze są podrzutki!

    I kukułka:

    − Na wesele się spóźniłam, bo kukułcze gniazdo wiłam!

    I ptaki:

    − Tyle złego, co dobrego, nie ma gniazda kukułczego!

    I kukułka:

    − Moje życie to nie bajka, nie ma gniazda, lecz są jajka!

    A gdy pojawiła się sowa, ptaki zaśpiewały:

    − Przyleciała z dziupli sowa i pod skrzydło głowę chowa!

    A na to sowa: −

    Oj, tańcować nie jest łatwo, kiedy w oczy razi światło!

    A potem ptasi muzykanci podeszli do młodej pary i zaśpiewali:

    − Ej, nieraz bywało muzykantów wielu, lecz najwięcej grało na szpaczym weselu!

    − Ej, trawy narwały, piórek naznosiły, dla siebie i szpacząt gniazdko będą wiły!

    − Szczebiotały szpaki nie tylko od święta, będą miały w gniazdku wesołe szpaczęta!

    Ptasie trele i tańce trwały Aż do świtu. A potem było następne wesele i kolejne ptasie gody, aż wszystkie ptaki w lesie uwiły swoje gniazdka. I ja tam byłem, ptasie mleko piłem, o niebieskich migdałach całą noc marzyłem!

     



  • Misie